sobota, 15 sierpnia 2015

Potęga

Padłeś? Powstań. Nie bądź ciotą...


Dzisiaj wielki dzień. Kto myśli, że myślę tylko o święcie plonów, jest w błędzie. To nie tylko święto kościelne, ale także państwowe. Wiecie jakie? Każdy Polak, patriota i choć trochę świadomy obywatel wie. Powinien wiedzieć...
15 sierpnia to święto Wojska Polskiego. Na pamiątkę zwycięskiej bitwy warszawskiej z 1920 roku.  Obchodzimy je już ponad dwadzieścia lat, na mocy ustawy z 1992 roku. To już dość czasu, by każdy tę datę dobrze zapamiętał. Nawet ten, który urodził się pod koniec lat '90 albo już w XXI wieku. Bo na co miałyby się zdać lekcje historii, jeśli nie po to, żeby zapamiętać tak ważne momenty z historii ojczyzny? Dobrze wiem, że każdy normalny i porządny (bo jak to opisać?) nauczyciel historii chce przekazać swoim uczniom wiedzę, która uczyni młodego człowieka świadomym swojej narodowości i dumnym z czynów swoich przodków. Przodków, którzy oddali życie po to, by żył w wolnym kraju i miał prawo, które im nie przysługiwały. By żyło mu się lepiej niż im.
15 sierpnia oprócz dumy dociera do mnie też smutek. Bo dużo (za wiele...) myślę o przeszłości, śmierci, wierze i Bogu. W ubiegłym roku tego dnia potwierdziło się to, o czym pisałam w czwartek. Czarny scenariusz, z którego powodu płakałam. Nie tylko ja, bo siostra, mama, taty, pół rodziny i wielu przyjaciół. Przecież myślenia wyłączyć nie mogę i nie chcę... (Umie ktoś?!) Wiem, że nie mam możliwości, by zmieniać przeszłość. Jednak mogę wiele z tej przeszłości wywnioskować i nauczyć się, jak żyć...
Jak żyć, by nie żałować tego, co zrobiłam przed chwilą, wczoraj, tydzień, miesiąc lub roku temu. By nauczyć się cieszyć z tego, że trudna przeszłość to książka pod tytułem: "Lekcja życia.", a dobre wspomnienia mają tytuł: "Lot życia.". Teraz umiem z tego korzystać i chcę pokazać innym, że zło można zmienić w dobro, a dobra nie trzeba niszczyć i zamieniać w zło. Po każdej burzy wychodzi słońce, a nie zawsze słońce jest zwiastunem wichury (prawie nigdy, ot całe sedno...). Bądźmy przyczyną radości, uśmiechu i szczęścia, a świat będzie piękniejszy. Ktoś się nie zgadza? Każdy Bóg, każda wiara i wszystko, co spotykamy na świecie, a później, po śmierci, w niebie - jest z założenia dobre. Bo w demokracji wystarczy 51% dobra, byśmy to wygrali. Razem...

IRA - Nie daj mi odejść



Józef Piłsudski.
 Mistrz. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz